MagdaleneAnne  Blog ★

ENG

Although it seems so little obvious - the privacy besides love and the health is one of the biggest treasures the man can have. But unfortunately, in such developed world so few people appreciate it and generally speaking understand its definition.
More and more persons live the opened, public life. They don't give some thought to what, when and where will publish, neither who will get it, who will see, whether it won't be used in dishonourable goals. They don't think about it. For everyone who will want to see through their social media, they are opened books, are saying and showing inappropriate things to wrong people. Either they give their privacy up described before way or are lose it when somebody is coming with boots into their life who doesn't know basic rules of the personal culture and the humanity. Well, it happens. But helloo, who should respect your privacy, if you don't respect it? Look after yourself, don't allow everyone to the access to what should be only yours, or else you will lose something precious.
I have always tried to protect my personal sphere, what I have to admit with pain - not always was successful, because of what a few very wrong persons who cost me unnecessary nerves and the stress entered my life. However now, with the accumulated experience I'm already much stronger and I will protect my private matters definitely more carefully so that never again wrong hands which don't deserve it touch them.


PL

Chociaż wydaje się to tak mało oczywiste - prywatność obok miłości i zdrowia jest jednym z największych skarbów, jakie człowiek może posiadać. Chociaż niestety, w tak rozwiniętym świecie tak mało ludzi ją docenia i w ogóle rozumie jej pojęcie.
Coraz więcej osób prowadzi otwarty, publiczny tryb życia. Nie zastanawiają się nad tym co, kiedy i gdzie opublikują, ani do kogo to dotrze, kto zobaczy, czy przypadkiem nie zostanie to wykorzystane w niecnych celach. Nie myślą o tym. Są otwartymi księgami dla każdego, kto zechce przejrzeć ich profile społecznościowe, mówią i pokazują nieodpowiednim ludziom nieodpowiednie rzeczy. Albo sami w powyższy sposób rezygnują ze swojej prywatności, albo tracą ją kiedy ktoś wdziera się z buciorami w ich życie, kto nie zna podstawowych zasad kultury i człowieczeństwa. Cóż, zdarza się. Ale halo, kto ma szanować twoją prywatność, jeśli ty sam jej nie uszanujesz? Zadbaj o siebie, nie zezwalaj każdemu na dostęp do tego, co powinno być tylko twoje, bo stracisz coś cennego.
Ja zawsze starałam się chronić swoją sferę osobistą, co z bólem przyznam - nie zawsze mi wychodziło, przez co do mojego życia weszło kilka bardzo nieodpowiednich osób, które kosztowały mnie niepotrzebne nerwy i stres. Jednak teraz, z bagażem doświadczeń jestem już o wiele silniejsza i zdecydowanie staranniej będę chronić moje prywatne sprawy, żeby nigdy więcej nie dotknęły ich niepowołane ręce, które na to nie zasługują.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

People are giving their best wishes for various occasions and reasons. Often even for persons who they don't know, blindly or for somebody, whom can see the for the first time in their life.
They wish the ones who they love, like, respect, but often also for their, declared or concealed enemies. In words or in writing, bouquets of more or less of extended wishes are created. Celebrations, birthdays, name days and many other occasions.
However... Are these wishes honest? Whether it is an ordinary show, a few words said without the lowest meaning, only to be and all done?
Unfortunately, at present there is less and less of the ones real, honest, and more and more pointless, conventional jigsaws, recited from the memory, sending to people in mass, often even without paying attention to whom concretely. Or into eyes, thrown without the thought, meaning nothing, or simply contrary to real feelings.
And for what? What's the sense of empty wishes which are thrown to the wind, what is the sense of wishing everything what best, happiness and dreams come true for the biggest enemy, when privately we hate this person, most often with the reciprocity? For what to do something so important and personal artificially and for effect?
Don't lie to yourself, or the person, which you say that. Don't say "everything the best", when you think "everything the worst". Don't write "much health", when in thoughts you are cursing "and if only goddamn hit you". If you are supposed to give fake wishes, better don't do this at all. It isn't worthwhile. With such a fact no one will feel well, neither you, nor the addressee. This person will sense your bad intentions and will feel unpleasantly. Therefore better at various occasions dedicate more time on neat, honest and heart-to-heart wishes for people which you like, love, respect and you really want them to live the best life.



PL

Ludzie składają sobie życzenia z różnych okazji i powodów. Często nawet osobom, których nie znają, w ślepo lub komuś, kogo pierwszy raz w życiu widzą na oczy.
Składają tym, których kochają, lubią, szanują, ale często też swoim wrogom, jawnym lub utajonym. Słownie lub pisemnie, powstają wiązanki mniej lub bardziej rozbudowanych życzeń. Świątecznych, urodzinowych, imieninowych oraz z wielu innych okazji.
Jednak... Czy życzenia te są szczere? Czy to zwykła pokazówka, kilka słów wypowiedzianych bez najmniejszego znaczenia, byle były i po sprawie?
Niestety, obecnie coraz mniej jest tych prawdziwych, szczerych, a coraz więcej bezsensownych, szablonowych układanek, wykutych na pamięć, masowo przesyłanych do ludzi, często nawet bez zwrócenia uwagi do kogo konkretnie. Albo tych prosto w oczy, rzuconych bez zastanowienia, nic nieznaczących, albo wręcz sprzecznych z prawdziwymi uczuciami.
A po co to? Jaki jest sens składania pustych życzeń, które są rzucane na wiatr, jaki jest sens życzenia wszystkiego co najlepsze, szczęścia i spełnienia marzeń największemu wrogowi, kiedy w sercu tej osoby nienawidzimy, najczęściej z wzajemnością? Po co robić coś tak ważnego i osobistego sztucznie i na pokaz?
Nie okłamuj samego siebie, ani osoby, której to mówisz. Nie mów "wszystkiego najlepszego", kiedy myślisz "wszystkiego najgorszego". Nie pisz "dużo zdrowia", gdy w myślach klniesz "a żeby szlag cię trafił". Jeśli masz składać nieszczere życzenia, lepiej nie składaj ich wcale. Nie warto. Nie będziesz dobrze się z takim faktem czuć ani ty, ani adresat. Taka osoba wyczuje nieczyste intencje i będzie jej przykro. Dlatego lepiej przy najróżniejszych okazjach poświęć więcej czasu na porządne, szczere i od serca życzenia dla ludzi, których darzysz sympatią , uczuciem, szanujesz i naprawdę chcesz, aby było im w życiu jak najlepiej.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments
ENG

Writing the diary. What a feat! Domain of children at the primary school, of teenagers which are surviving the first quarrels and love affairs, are complaining of pimples on the face, the period and the bad weather. Childishness.
Yes, I admit - for long years, and through the major part of my life I've been actually thinking the same way, I wasn't for the confession to the notebook, and what's more it was funny and incomprehensible for me, why people play such things and are wasting time. Indeed, this way I could see it, I perceived as the nursery school and the waste of time, something what the adult man shouldn't deal with.
As far as in December of the last year I found the book which totally changed my look at this issue. It showed me this from the other side. In the inspiring and interesting way it encouraged writing "book of my life". Even though interested, I decided to try with tongue in cheek, not necessarily seriously, but still I didn't count on for a miracle, that I would preserve in practice. But well. In spite of the fact that I created something between the diary, the personal journal and the set of mantras and inspirations - I started to like it and every day write at least a few words there.
As for now my adventure lasts only a few months, I don't know how long it will survive, but I think that it's worthwhile doing it and I recommend everyone, provided that it's something own, personal and built with the heart, rather than the ready-made paper from the Internet or copy of someone's work and ideas. Then, even though at the beginning can seem a bit stupid, writing private, closed in front of world, notes of own thoughts and feelings can turn out to be priceless treasure years later, with our own small evidence of transformations which occurred in our approach and the thinking and of metamorphoses which took place in ourselves.


PL

Pisanie pamiętnika. A to wyczyn. Domena dzieci w podstawówce, kilkunastolatek, które przeżywają pierwsze kłótnie i miłostki, żalą się na pryszcze na twarzy, okres i brzydką pogodę. Dziecinada.
Tak, przyznaję się bez bicia - przez całe lata, a właściwie przez większość mojego życia też byłam takiego zdania, nie popierałam spowiedzi do zeszytu, a nawet to było dla mnie śmieszne i niezrozumiałe, po co ludzie się bawią w takie rzeczy i marnują czas. Owszem, tak to widziałam, postrzegałam jako przedszkole i stratę czasu, coś, czym dorosły człowiek nie powinien się zajmować.
Aż w grudniu zeszłego roku odnalazłam pewną książkę, która całkowicie zmieniła moje spojrzenie na tę kwestię. Pokazała od innej strony. W inspirujący i ciekawy sposób zachęciła do prowadzenia "księgi swojego życia". Mimo, że zainteresowana, postanowiłam spróbować z przymrużeniem oka, niekoniecznie serio, chociaż i tak nie liczyłam na cud, że wytrwam w praktyce. A jednak. Pomimo tego, że stworzyłam coś pomiędzy pamiętnikiem, dziennikiem a zbiorem mantr i inspiracji - zaczęło mi się to podobać i każdego dnia zapisuję tam chociaż kilka słów.
Póki co moja przygoda trwa zaledwie kilka miesięcy, nie wiem jak długo przetrwa, ale myślę, że warto to robić i polecam każdemu, pod warunkiem, że będzie to coś własnego, personalnego i zbudowanego z sercem, a nie gotowiec z internetu lub kopia czyjejś pracy i pomysłów. Wtedy, mimo że na początku może się wydawać trochę głupie, prowadzenie prywatnych, zamkniętych przed światem zapisków swoich myśli i uczuć może się okazać bezcennym skarbem po latach, naszym własnym małym dowodem przemian, jakie zaszły w naszym podejściu i myśleniu oraz metamorfoz, które nastąpiły w nas samych.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Everyone has some goals in the life. Smaller, bigger, less or more meaningful.
For me, one of more important and one of few, which I can and I want to write about publicly are travels.
World, getting to know new places, people, unknown and secret nooks, getting experience connected with unforgettable moments, feelings and beautiful memories has always been something what fascinated me, attracted as the magnet. I want more and more and more. I need it.
In my mind a plenty of plans and goals concerning places which I would like and I hope to visit is arising. I'm young, still the entire life before me and I'm counting I will manage to see the most as possible of the world, especially islands, little islands and heavenly beaches, to experience as the most happy moments and to remember them to the end of my life.


PL

Każdy ma w życiu jakieś cele. Mniejsze, większe, mniej czy bardziej znaczące.
Dla mnie, jednym z ważniejszych i jednym z nielicznych, o których mogę i chcę napisać publicznie są podróże.
Świat, poznawanie nowych miejsc, ludzi, nieznanych i tajemniczych zakątków, zdobywanie doświadczeń połączone z niesamowitymi przeżyciami i pięknymi wspomnieniami od zawsze było czymś, co mnie fascynowało, przyciągało jak magnes. Chcę coraz więcej i więcej. Potrzebuję tego.
W mojej głowie powstaje mnóstwo planów i celów dotyczących miejsc, które chciałabym i mam nadzieję odwiedzić. Jestem młoda, przede mną jeszcze całe życie i liczę na to, że uda mi się zobaczyć jak najwięcej świata, a zwłaszcza wysp, wysepek i rajskich plaż, doświadczyć jak najwięcej pięknych chwil i zapamiętać je już do końca.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Are you wondering what is this title? How did I create it? What it says, what means?
If yes, don't worry - in a minute you will know.

Blogosphere. Seemingly secret, quite specific and unusual community.
And bloggers... They seem to be artistic souls, authors, who (if they are good at what they do), inspire us and many times motivate. However... Under this mask of the miracle ordinary people which at the smallest chance, success, purpose which they lost, would be able to claw eyes of the other blogger who reached it, are also hidden. Unfortunately, such a truth. It is visible well in competitions, rankings or even statistics. A small spark is enough, in order to a fire broke out and the blogger to the blogger rushed to the throat. One victory, appreciating by the expert, good place in the ranking or above average recognizing by readers, or even scores in statistics and already in the seemingly delicate artist a mechanism of the irrepressible jealousy starts. This is beginning of sharpening claws, scrambles, spitting venom, hates and pretending oh oh ah, of this "more important victim" in order to in anger stigmatize somebody who takes the lead. Well, sad, but such situations are taking place. Amongst bloggers such wild beasts which are turning green out of jealousy for every smallest detail also exist and are sabotaging colleagues, as if forgot that everyone are playing in the same team. It's completely incomprehensible to me and sometimes I feel ashamed for persons acting the before described way enough that I'm starting being ashamed that I am a member of blogosphere. Instead of support and mutually motivate, they are making their life difficult coz of jealousy about someone's blog successes. It's a shame.


PL

Zastanawiasz się co to za tytuł? Skąd go wzięłam? O czym mówi, co w sobie skrywa?
Jeśli tak, spokojnie - już za chwilę się dowiesz.

Blogosfera. Z pozoru tajemnicza, dość specyficzna i niecodzienna społeczność.
A blogerzy... Wydają się być artystycznymi duszami, twórcami, którzy jeśli są dobrzy w tym co robią, inspirują nas i niejednokrotnie motywują. Jednak... Pod tą maską cudu także kryją się zwykli ludzie, którzy przy najmniejszej okazji, sukcesie, celu który uciekł im sprzed nosa byliby w stanie wydrapać drugiemu blogerowi, który go osiągnął, oczy. Niestety, taka prawda. Jest to dobrze widoczne w konkursach, rankingach czy nawet statystykach. Wystarczy mała iskra, aby aby wybuchł pożar i bloger blogerowi rzucił się do gardła. Jedno zwycięstwo, docenienie przez eksperta, dobre miejsce w rankingu lub ponadprzeciętne uznanie czytelników, czy chociażby przebicie w statystykach i już w delikatnym z pozoru artyście uruchamia się mechanizm niepohamowanej zawiści. Zaczyna się ostrzenie pazurów, przepychanki, plucie jadem, hejty i udawanie oh eh, tej "ważniejszej ofiary", by niejako po złości napiętnować kogoś, kto wiedzie prym. Cóż, przykre, ale takie sytuacje mają miejsce. Pośród blogerów również istnieją takie bestie, które zielenieją z zazdrości o każdy najmniejszy szczegół i sabotują kolegów i koleżanki po fachu, jakby zapomnieli, że wszyscy grają w tej samej drużynie. Jest to dla mnie całkowicie niezrozumiałe i czasem jest mi za postępujące w wyżej opisany sposób osoby na tyle wstyd, że sama zaczynam się wstydzić, iż jestem członkiem blogosfery. Zamiast się wspierać i wzajemnie motywować, oni utrudniają sobie życie zawiścią o czyjeś blogerskie sukcesy. To wstyd.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Your voice is the power of your character. Your own voice. Why?
Until you are silent - you have a very big chance of the fact that in the public life you will walk without the harm, because... You don't simply have it. You are silent about anything - most often and people are silent about you. Simple? Of course, that simple. Like to add two to two. You don't say a word, you don't get noticed yourself, you aren't a thorn in somebody's flesh - you don't exist. You have a peace.
However if you have both feet on the ground, you express your opinion loud and openly about anything you want, you aren't afraid to demonstrate your opinion - you are risking encountering the firing line, being on tongues, colored into various epithets, wave of hate from the side of other representatives of the human species. You will probably also learn many interesting things about yourself which you didn't know before. But well, such a nature.
Therefore so, if you aren't afraid of being at gun point, of collecting gibes for your views and opinions - your character is really strong. You have the voice - you have a power. Don't let people take it away from you. Although many people gladly would take away brave persons the possibility of giving their opinion, because of fear, that can say something what won't suit them - we which know, what we want - let's keep a cool head.


PL

Siłą twojego charakteru jest twój głos. Twój własny głos. Dlaczego?
Dopóki milczysz - masz dużą szansę na to, że w życiu publicznym ujdziesz bez szwanku, bo... Po prostu go nie masz. Milczysz ty na temat czegokolwiek - najczęściej i na twój temat milczą ludzie. Proste? Oczywiście, że proste. To jak dodać dwa do dwóch. Nie odzywasz się, nie zwracasz na siebie uwagi, nie jesteś niczyją solą w oku - nie istniejesz. Masz spokój.
Natomiast jeśli twardo stąpasz po ziemi, głośno i otwarcie wyrażasz swoje zdanie o czymkolwiek chcesz, nie boisz się wykazywać swojej opinii - ryzykujesz trafienie na linię ognia, bycie na językach, ubarwienie w przeróżne epitety, falę hejtu ze strony innych przedstawicieli gatunku ludzkiego. Prawdopodobnie też dowiesz się na swój temat wielu ciekawych rzeczy, o których wcześniej nie wiedziałeś. No cóż, taka natura.
Dlatego więc, jeżeli nie obawiasz się bycia na celowniku, zbierania dogryzek za swoje poglądy i opinie - twój charakter jest naprawdę silny. Masz głos - masz moc. Nie pozwól ludziom ci go odebrać. Choć odważnym osobom wielu ludzi z chęcią zabrałoby możliwość wypowiadania się, ze strachu, że mogą powiedzieć coś, co nie będzie im na rękę - my, którzy wiemy, czego chcemy - nie dajmy się zwariować.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Something, what's deep hidden. Something what the majority of people is ashamed of. Something what is most often perceived as bad. Fluid feelings. Strongroom of emotions.
Reading it, most probably you think now "What does she mean?" Yes, I guess, that so thoughts are just accompanying you this moment.
So... Do you already know what I am writing about, you guess, or still you don't have a clue?
Tears. Probably they aren't strange to you, right? They keep the man company from the moment of the birth to the rest of his life. Since childhood days it is one of ways, into which sincerest and most tremendous feelings are finding the outlet. From euphoria to despair. Power and the powerlessness. Sadness and happiness.
Tears can be an indication both for some reason beautiful, as well as terrible, but the true, sincere, always, without exception, are sailing out from the bottom of heart. Therefore a fact that so many people don't appreciate them is sad, that they perceive only as snivelling, childishness, hypersensitivity.
Everyone has the right to tears. It's a symbol of the wealth of feelings and the beauty of the soul, rather than the immaturity and the infantility. Appreciate sensitive persons, these are really pearls amongst world more and more anaesthetised. At one time they might rescue you.


PL

Coś, co głęboko skrywane. Coś, czego większość ludzi się wstydzi. Coś, co najczęściej jest postrzegane jako złe. Płynne uczucia. Skarbiec emocji.
Czytając to, pewnie teraz myślisz "O co jej chodzi?". Tak, domyślam się, że takie właśnie myśli w tym momencie ci towarzyszą.
A więc... Wiesz już o czym piszę, domyślasz się, czy nadal nie masz zielonego pojęcia?
Łzy. Zapewne nie są ci obce, prawda? Towarzyszą człowiekowi od momentu narodzin aż do śmierci. Od maleńkości jest to jeden ze sposobów, w jaki ujście znajdują najszczersze i najpotężniejsze uczucia. Od euforii aż po rozpacz. Siła i bezsilność. Smutek i szczęście.
Łzy mogą być oznaką zarówno czegoś pięknego, jak i strasznego, ale te prawdziwe, szczere, zawsze, bez wyjątku, wypływają z głębi serca. Dlatego smutnym jest fakt, że tak wielu ludzi ich nie docenia, postrzega tylko jako mazgajstwo, dziecinność, przewrażliwienie.
Do łez ma prawo każdy. Jest to symbol bogactwa uczuć i piękna duszy, a nie niedojrzałości i infantylności. Doceń wrażliwe osoby, to naprawdę perły pośród coraz bardziej znieczulonego świata. Kiedyś to właśnie one mogą cię uratować.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Have you already noticed this phenomenon, that people the less know, the bigger experts and omniscient consider themselves? More pitiful, or funny, here there is a question!
Ladies and gentlemen, which think that you know everything... Stop being a know-all, spreading rumours about someone's life, interfere in what isn't your business and to pry where you aren't wanted. It's below the level, really. Not better to take up yourselves, own existence, put hands into something beneficial and to contribute to something good, instead of playing the monitoring and the uncle Google, when you know nothing? Why are you playing experts, when your knowledge in the given subject is greatnesses of the baby in swaddle? Give some thought to yourselves and your actions, because you don't know much really, and you consider yourselves gods and at one time you might destroy somebody's the life.


PL

Zauważyliście już ten fenomen, że ludzie im mniej wiedzą, tym za większych ekspertów i wszechwiedzących się uważają? Bardziej żałosne, czy śmieszne, oto jest pytanie!
Drodzy Państwo, którzy to myślicie, że wiecie wszystko... Przestańcie się wymądrzać, rozsiewać plotki o czyimś życiu, mieszać się w to, co was nie dotyczy i wtrącać się tam, gdzie was nie chcą. To poniżej poziomu, naprawdę. Nie lepiej zająć się się sobą, własną egzystencją, włożyć ręce w coś pożytecznego i przyczynić się do czegoś dobrego, zamiast bawić się w monitoring i wujka Google, kiedy nie wie się nic? Po co gracie ekspertów, skoro wasza wiedza w danym temacie jest wielkości dziecka w powijakach? Zastanówcie się nad sobą i swoim postępowaniem, bo wiecie naprawdę niewiele, a uważacie się za bogów i kiedyś możecie komuś zniszczyć życie.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

It is such a difficult task. From one side hate, from the other side hate... For one doesn't suit it, for second that... One will offend for this, another for that. Always something doesn't suit somebody. Do you know it? Omnipresent pressure of meeting someone's requirements. Criteria which it's necessary to fulfill, in order to be somebody. And how to adapt? The answer is simple - not to adapt! Man, you aren't an entry in the crossword, you don't have to suit everyone!
For ones which get by and despite everything are themselves - congratulations. Really. Keeping the self-worth, dignity and character, in spite of all pressures of environment - this is something! I know about myself, from my life, how large challenge it is. When I was younger, I had a considerable problem with it, that is - I have always wanted to be liked by everyone around, without exception. With such a thinking quickly I started losing myself. As far as in the end I awoke, I thought "Hey! Stop debasing yourself! You aren't a chocolate, not everyone has to like you!" And it finished like this. From that moment I am a strong person, strong woman which values and respects herself. I care about my character, it's power and progress. I don't let other people change whom I really am and how I feel. I am myself, no matter what. I get by! I know myself and I know my value. Even if everyone hate me, nothing with it, won't achieve anything, because I know what I can afford and I like who I am. But first of all - I'm fighting about mine, and opinions outsiders... Huh, good joke 😉
You also can reach it. You also can be a strong and independent man. Just don't give up, but first of all don't let pressures of environment change whom you really are. Be yourself!


PL

To takie trudne zadanie. Z jednej strony hejt, z drugiej strony hejt... Temu nie pasuje to, temu tamto... Ten obrazi za jedno, tamten za drugie. Wiecznie coś komuś nie pasuje. Znacie to? Wszechobecne ciśnienie spełnienia czyichś wymagań. Kryteria, które trzeba spełnić, by być kimś. I jak tu się dopasować. Rozwiązanie jest proste - Nie dopasowywać się! Człowieku, nie jesteś hasłem w krzyżówce, nie musisz każdemu pasować!
Tym, którzy dają radę i mimo wszystko są sobą - należą się gratulacje. Naprawdę. Zachowanie własnej wartości, godności i charakteru, mimo wszystkich nacisków otocznia - to jest coś! Wiem sama po sobie, ze swojego życia, jak wielkie to jest wyzwanie. Kiedy byłam młodsza, miałam z tym spory problem, a mianowicie - zawsze chciałam być lubiana przez wszystkich wokoło, bez wyjątku. Z takim myśleniem szybko zaczęłam tracić sama siebie. Aż w końcu ocknęłam się, pomyślałam "Hej! Przestań się poniżać! Nie jesteś kostką czekolady, nie każdy musi cię lubić!". I na tym się skończyło. Od tamtego momentu jestem silną osobą, silną kobietą, która ceni i szanuje siebie. Dbam o swój charakter, jego siłę i rozwój. Nie pozwalam innym ludziom zmienić tego, kim naprawdę jestem i jak się czuję. Jestem sobą, bez względu na wszystko. Daję radę! Znam siebie i znam swoją wartość. Choćby każdy mnie hejtował, niczego tym nie osiągnie, bo wiem na co mnie stać i lubię to, jaka jestem. A przede wszystkim - walczę o swoje, a opinie postronnych... Phi, dobre 😉
Ty również możesz to osiągnąć. Również możesz być człowiekiem silnym i niezależnym. Po prostu nie poddawaj się, a przede wszystkim nie pozwól naciskom otoczenia zmienić tego, kim naprawdę jesteś. Bądź sobą!

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Did you anytime think, what kind of feelings in the other man evoke giving him even the smallest gift?
Nowadays it's extremely hard to make somebody the successful gift. When some rare opportunity will approach, to give something to somebody, or just, we want to please a given person, a thought "But what?" often gives a headache. Choice is so huge that setting the option of the purchase of the gift, we don't know for what to decide on to hit on the taste of the other man. Or if we decided to make it by ourselves, we are tearing hair out, whether someone will like it, or maybe won't be successful and mutual disappointment will meet us. Many times this troublesome thought is killing the entire pleasure of preparing the happy surprise. It is understandable, because after all we care to make a good choice, but still... Gift given heart-to-heart, overfilled with the warmth and the frankness, doesn't have at all to be large, expensive and sumptuous so that fills up with limitless joy and happiness. It can be tiny and modest, yet will be excellent, because the other person's feeling which she put into preparing it, is this true gift, pleasing the most.
Receiving my last gift I burst out crying as the small child. It was a small gift, but so touching that tears flowed into my eyes and were not to stop. It's real example, that in spite of getting large gifts most often, this smallest managed to make me crying of happiness.
Therefore remember, if you want to please somebody, to give him something what will evoke the sincere smile on his face, just put yourself into it and as much as possible of your heart. Then irrespective of the size of the gift, it will mean a lot and will certainly fill the addressee up with joy.

Forgive me this Christmas photo, but only it fits the topic of this post and is enough mysterious😉


PL

Zastanawialiście się kiedyś, jakie uczucia w drugim człowieku budzi obdarowanie go chociażby najmniejszym prezentem?
W dzisiejszych czasach niezwykle trudno jest sprawić komuś trafiony podarunek. Kiedy zbliża się jakaś wyjątkowa okazja, by komuś coś dać, albo po prostu, chcemy sprawić danej osobie radość, często o ból głowy przyprawia myśl "Tylko co". Wybór jest tak duży, że stawiając na opcję zakupu prezentu, nie wiemy na co się zdecydować, żeby trafić w gust drugiego człowieka. Albo jeśli postanowiliśmy wykonać go samodzielnie, wyrywamy sobie włosy, czy się spodoba, czy może nie będzie udany i spotka nas obustronne rozczarowanie. Niejednokrotnie ta uciążliwa myśl zabija całą przyjemność z przygotowywania radosnej niespodzianki. Jest to zrozumiałe, bo przecież zależy nam na jak najlepszym wyborze, ale jednak... Upominek wręczony od serca, przepełniony ciepłem i szczerością, wcale nie musi być wielki, kosztowny i wystawny, by wypełnił bezgraniczną radością i szczęściem. Może być maleńki i skromny, a i tak będzie udany, bo tym prawdziwym darem, cieszącym najbardziej jest uczucie drugiej osoby, które włożyła w przygotowanie go.
Ja, otrzymując swój ostatni prezent rozpłakałam się jak małe dziecko. Był to drobny podarunek, ale tak wzruszający, że łzy same napłynęły do oczu i były nie do powstrzymania. Jest to żywy przykład, że mimo dostawania najczęściej wielkich darów, to temu najmniejszemu udało się doprowadzić mnie do płaczu szczęścia.
Dlatego pamiętajcie, jeśli chcecie sprawić komuś przyjemność, obdarować go czymś, co wywoła na jego twarzy szczery uśmiech, po prostu włóżcie w to jak najwięcej siebie, swojego serca. Wtedy niezależnie od wielkości podarunku, będzie on wiele znaczył i na pewno wypełni adresata radością.

Wybaczcie, że zdjęcie świąteczne, ale jedynie ono pasuje do tematyki tego posta i nie zdradza zbyt wiele 😉

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

Shut up! You are too young, to know anything! How dare you to talk about feelings at your age, to speak your mind about the life?! Hold your tongue, kid!

Familiar, right? Or maybe you also think, that young person, is a stupid person which doesn't have right for own opinion and you turn to other the way described before?
Treating young people as worse ones is an inconceivable insolence. As the ones which should say nothing about life, feelings, experience. As the ones which know nothing... The sad truth is so, that many regard persons younger than themselves as stupid geese which have empty mind, lived nothing, experienced nothing, don't have feelings, are too young to the wisdom and generally - are a nobody. When I can see and I can hear something like that, it makes my blood boil and without hesitation I tell to such characters, what I think about them. Omitting the entire ocean of different personalities, you shouldn't throw everyone into one sack. Really you think, that young = stupid? What will you say knowing, that more than one teenager, young man, which just becoming an adult, went in his life through far more, has a far more bigger accumulated experience and heart full of different kind of feelings, of which some persons 40+ don't even know. There are young, which have talent, about which older can only dream. There are people which in spite of a young age went through so lot, that thirty-year-olds are like kids in comparison to them. And you say that they shouldn't give their opinion, because are too young and stupid in order to know anything, you are unfair lout. However the worst is the fact that this way act even youth towards young, year, two years younger than themselves. Sad, but real. If you belong to the group which is assessing because of age, think about it sometimes, how would you feel, if you were somebody who went through a lot of difficult and complicated experiences, if you had a great talent, or experienced worst or most beautiful feelings of the world, and other person would look down on you saying that you are too young to be clever and have the right to speak your mind. Would you feel nicely?


PL

Siedź cicho! Za młody jesteś, żeby cokolwiek wiedzieć! Jak śmiesz w tym wieku mówić o uczuciach, wypowiadać się o życiu?! Zamilcz, dzieciaku!

Znajome, prawda? A może sam uważasz, że osoba młoda, to osoba głupia, która nie ma prawa głosu i zwracasz się do innych w powyżej opisany sposób?
Niewyobrażalną bezczelnością jest traktowanie ludzi młodych, jako tych gorszysz. Tych, którzy nie powinni mówić nic o życiu, uczuciach, doświadczeniach. Jako tych, którzy nic nie wiedzą... Smutna prawda jest taka, że wielu uważa osoby młodsze od siebie za głupie gęsi, które mają sieczkę w głowie, nic nie przeżyły, niczego nie doświadczyły, nie mają uczuć, są za młode na mądrość i ogółem - są nikim. Kiedy widzę i słyszę coś takiego, krew się we mnie gotuje i bez wahania mówię takim postaciom, co o nich myślę. Pomijając cały ocean różnych osobowości, nie powinno się wrzucać wszystkich do jednego wora. Naprawdę myślisz, że młody = głupi? Co powiesz na to, że niejeden nastolatek, człowiek młody, który dopiero wchodzi w dorosłość, przeszedł już w swoim życiu o wiele więcej, ma o wiele większy bagaż doświadczeń i serce pełne różnego rodzaju uczuć, których niektóre osoby 40+ nawet nie znają. Są młodzi, którzy mają talenty, o których starsi mogą tylko pomarzyć. Są ludzie, którzy mimo młodego wieku przeszli tak wiele, że trzydziestolatkowie mogą się przy nich schować. A ty mówiąc, że nie powinni się wypowiadać, bo są zbyt młodzi i głupi, by wiedzieć cokolwiek, jesteś niesprawiedliwym chamem. Jednak najgorsze jest to, że w ten sposób postępują nawet młodzi wobec młodych, rok, dwa lata młodszych od siebie. Przykre, ale prawdziwe. Jeśli należysz do grupy, która ocenia po wieku, zastanów się czasem, jak ty byś się czuł, gdybyś był kimś, kto ma za sobą wiele trudnych i skomplikowanych przeżyć, miałbyś wielki talent, albo doświadczył najgorszych lub najpiękniejszych uczuć świata, a inna osoba patrzyłaby na ciebie z góry mówiąc, że jesteś za młody, by być mądrym i mieć prawo głosu. Byłoby ci miło?

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

In the speed of life rarely there is a time to devote the time for analysis of relations with other people. We live quickly, we are hard-pressed, busy, solving hundreds of problems per day. Every couple of minutes something, small oblivion, and it's possible to lose head. With word - mishmash. However no matter what, sometimes it's worthwhile to stop for a moment and think a few matters over, just think. We are encountering different persons. One we like, other no, and other are totally neutral for us, as if they didn't exist. Also there are people which we meet accidentally and for some reason are becoming important, there's a thread of understanding, we are starting to think that we are dealing with the credible man, on which it's possible to build the stronghold. Some other time we know somebody since childhood, perhaps even from birth, for years we are supporting this person and we live in the belief we can count on the same from her side. Colleagues, friends, family. They say that you can count on them, that they will support you, that they won't leave... They need you. Exactly. They say that you can count on them. They say that you are needed for them. And are you? Everyone can file such declarations, however only the time is able to verify it and to show the truth. Sometimes it's worthwhile devoting the moment for thinking, who actually cares about you. Who really will be with you, when you are in need, when you are celebrating most successes and in the moment, when nothing special happens. Who will stay with you.
The life is ruling with own rights. Now you have an acquaintance, and even you think that you have a friend. Wait a moment. Achieve any success, find love, come into the happy relationship. Ha, even better - wait, until this person's life improves or just the opposite, the standard of her life will fall below the level of her expectations. If in spite of all problems and the inconvenience she stays with you, you are lucky, man. However if suddenly, for unexplained reasons this person disappears from your life without any word, and you don't know what happened, the answer is clear - you are even bigger lucky devil, because you found the truth about the man which wasn't worth your time and sacrifices. Brutal, but real.      What you think, how many persons really need you and will stay with you till the end? Are you sure that people existing in your life are the right ones? If you don't know what you are standing on, maybe it's a time to stop for a moment and think everything over neatly. However whatever is your answer, I wish you good luck.           After all, most important in the life is to have this one person which you love and which loves you. To be happy with her/him and for her/him. Every day to smile for her and thanks to her. And finally to fight and to be lucky for self, waking up and falling asleep with smile.


PL

W pędzie życia rzadko kiedy jest czas na to, by poświęcać czas na analizę relacji z innymi ludźmi. Żyjemy szybko, jesteśmy zabiegani, zapracowani, rozwiązujemy dziesiątki problemów dziennie. Co chwilę coś, małe zapomnienie, a można stracić głowę. Słowem - miszmasz. Jednak bez względu na wszystko, czasem warto się na moment zatrzymać i przemyśleć kilka spraw, zastanowić się. Stykamy się z różnymi osobami. Jedne lubimy, innych nie, a jeszcze inne są dla nas całkowicie neutralne, jakby nie ich nie było. Istnieją też ludzie, których spotykamy przypadkiem i z jakiegoś powodu stają się ważni, nawiązuje się nić porozumienia, zaczynamy myśleć, że mamy do czynienia z człowiekiem wiarygodnym, na którym można by twierdzę zbudować. Innym razem znamy kogoś od dzieciństwa, może nawet od urodzenia, przez lata wspieramy tę osobę i żyjemy w przekonaniu, że z jej strony możemy liczyć na to samo. Koledzy, przyjaciele, rodzina. Mówią, że możesz na nich liczyć, że będą wspierać, że nie zostawią... Że ciebie potrzebują. Właśnie. Mówią, że możesz na nich liczyć. Mówią, że jesteś im potrzebny. A jesteś? Takie deklaracje może składać każdy, jednak tylko czas jest w stanie to zweryfikować i wskazać prawdę. Czasem warto poświęcić chwilę na zastanowienie się, komu tak naprawdę na tobie zależy. Kto rzeczywiście będzie przy tobie, kiedy będziesz w potrzebie, kiedy będziesz świętować największe sukcesy i w momencie, kiedy nie będzie się działo nic szczególnego. Kto z tobą zostanie.
Życie rządzi się własnymi prawami. Teraz masz znajomego, ba myślisz, że masz przyjaciela. Poczekaj chwilę. Osiągnij jakikolwiek sukces, znajdź miłość, wejdź w szczęśliwy związek. Ha, jeszcze lepiej - poczekaj, aż tej osobie się w życiu polepszy bądź wręcz przeciwnie, standard jej życia spadnie poniżej poziomu jej oczekiwań. Jeśli mimo wszelkich trudności i niedogodności pozostanie przy tobie, masz człowieku szczęście. Natomiast jeżeli nagle, z niewyjaśnionych przyczyn osoba ta zniknie z twojego życia bez słowa, a ty nie wiesz co się stało, to odpowiedź jest jasna - jesteś jeszcze większym szczęściarzem, bo poznałeś prawdę o człowieku, który nie był wart twojego czasu i poświęcenia. Brutalne, ale prawdziwe.
Jak myślisz, ile osób naprawdę cię potrzebuje i zostanie przy tobie do końca? Czy jesteś pewien, że ludzie istniejący w twoim życiu są tymi właściwymi? Jeśli nie wiesz na czym stoisz, może czas przystanąć na moment i przemyśleć wszystko porządnie. Jakakolwiek jest jednak twoja odpowiedź, życzę ci powodzenia.
Jak by nie było, najważniejsze w życiu to mieć przy sobie osobę, którą się kocha i która kocha ciebie. Być szczęśliwym z nią i dla niej. Każdego dnia uśmiechać się dla niej i dzięki niej. A przede walczyć i być szczęśliwym dla siebie, budząc się i zasypiając z uśmiechem na twarzy.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments

ENG

The present day, the 21st century, the civilization progress, but some things and petty sins of the human nature are never changing, are simply timeless. Why?
Many people are comparing their life to the others life. Most often the one, which has bad time, is glowering with jealous eye at the one which is swimming in honey, because of what his self-esteem is drastically gliding into the bottom, at breakneck speed, until at last is crashing of the rocky bottom. However sometimes happens, that the person, for which the path is strewn with roses, is putting on airs and graces above the man which is barefooted treading on the broken glass, and her ego is starting to gradually exceed the Himalaya, step by step becoming a narcissist of the century.
One are looking with grief at achievements of other, next with the superiority are giggling above the lost other. Spiral is still drumming up, tension is mounting, to the moment, when something cracks and effects are bewailed. Irritation, pain, jealousy, the envy, sorrow and the bitterness. Everything because it's not this time yet. Fact that this moment the situation in life of the given man isn't best, doesn't mean that he is worse, hopeless, and his condition will never improve. The same matters are, about "peacocks" proudly parading around, which look down on the underdogs and consider themselves deities. For everyone the own time for shining will come. Every man will receive his chance in other field. But whether he will catch it, or will miss it, it's completely other matter...
It's like to compare the sun and the moon. There is no comparison between them. Both are beautiful and each is shining when its time. The same is with the human life. Everything will come with time. All we have to do is to have opened eyes and to use chances a fate is giving to us.


PL

Współczesność, XXI wiek, cywilizacja postępuje, ale niektóre rzeczy i grzeszki ludzkiej natury nigdy się nie zmieniają, są po prostu ponadczasowe. Dlaczego?
Wielu ludzi porównuje swoje życie do życia innych. Najczęściej ten, któremu powodzi sie gorzej, z zazdrością łypie okiem na tego, który opływa w miód, przez co jego poczucie własnej wartości drastycznie szybuje w dół, pędzi na złamanie karku, aż w końcu rozbija się o skaliste dno. Jednak zdarza się i tak, że osoba, której ścieżka jest różami usłana, puszy się nad człowiekiem, który boso depcze po rozbitym szkle, a jej ego zaczyna stopniowo przewyższać Himalaje, krok po kroku stając się narcyzem stulecia.
Jedni z żalem patrzą na osiągnięcia drugich, kolejni znów z wyższością chichoczą nad zgubą innych. I tak spirala się nakręca, napięcie rośnie, aż do momentu, kiedy coś strzela i skutki są opłakane. Irytacja, ból, zazdrość, zawiść, żal i gorycz. Wszystko dlatego, że to jeszcze nie ten czas. Fakt, że w tym momencie sytuacja życiowa danego człowieka nie jest najlepsza, nie oznacza, że jest on gorszy, do niczego się nie nadaje, a jego stan nigdy się nie poprawi. Tak samo sprawy się mają, co do dumnie paradujących pawi, które na słabszych patrzą z góry i uważają się za bóstwa. Dla każdego nadchodzi własny czas na zabłyśnięcie. Każdy człowiek otrzyma swoją szansę w innej dziedzinie. Ale czy ją wykorzysta, czy przepuści koło nosa, to już inna sprawa...
To tak, jakby porównywać ze sobą słońce i księżyc. Nie ma między nimi porównania. Każde jest piękne i świeci w swoim czasie. To samo jest z ludzkim życiem. Na wszystko przyjdzie czas. Wystarczy mieć otwarte oczy i korzystać z okazji, jakie daje nam los.

Share
Tweet
Pin
Share
No comments
ENG

Welcome in new 2018, my dear readers. I wish you fulfilling all said and unstated dreams, happiness, smile on your face, satisfaction of the life, rest and lack of tears. I wish nearest 365 days to pass calmly and be filled up with very beautiful, magic moments. ✨

However the most, I would like to thank you for your presence in past, 2017. I'm very pleased that it was so plenty of you with me, and with each passing day new persons joined. As well as is also great joy for me, that yesterday while lasting the New Year's Eve night (only the night!), many parties and fun, people from nineteen countries of the world looked to my blog. In spite of different time zones in many of these countries there was also a night then - time of most intensive celebrating. I'm pleased that even then, this one and only night in the year, you decided to spend at least a moment of your time reading my blog. Thank you 💗
I hope in this new, 2018 even more of you will gather here and stay with me 🌸

With the power of wishes.
~ Magdalene Anne




PL

Witam Was moi drodzy czytelnicy w nowym, 2018 roku. Życzę Wam z tej okazji spełnienia wszystkich wypowiedzianych i niewypowiedzianych marzeń, szczęścia, uśmiechu na twarzy, zadowolenia z życia, wypoczynku i braku łez. Oby najbliższe 365 dni upłynęło spokojnie i było wypełnione samymi pięknymi, magicznymi chwilami. ✨

Jednak najbardziej, chciałabym Wam podziękować za Waszą obecność w minionym, 2017 roku. Bardzo się cieszę, że było Was ze mną tak wielu, a z każdym dniem przybywały nowe osoby. Jak i również jest dla mnie dużą radością, że wczoraj podczas trwania sylwestrowej nocy (samej nocy!), wielu imprez i dobrej zabawy, na mojego bloga zajrzeli ludzie z dziewiętnastu krajów świata. Mimo różnych stref  czasowych w wielu z tych państw również była wtedy noc - czas najintensywniejszego świętowania. Cieszy mnie, że nawet wtedy, tej jednej jedynej nocy w roku postanowiliście spędzić chociaż chwilę czasu czytając mojego bloga. Dziękuję 💗
Oby w tym nowym, 2018 roku zgromadziło się Was tutaj jeszcze więcej 🌸

Moc życzeń.
~ Magdalene Anne

Share
Tweet
Pin
Share
No comments
Newer Posts
Older Posts

About Magdalene Anne

About Magdalene Anne
A VVIP Flight Attendant, citizen of the world, living in the sky and loving Greece. Addicted to seafood, travel, evening walks on the beach and a little magic, roses & chocolate always welcome. BASED IN: TURKEY, ASIA.

MENU

  • Home
  • Flight Attendant
  • Life in Antalya, Turkey
  • Life in Dubai, United Arab Emirates
  • Life in Barcelona, Spain
  • Life in Venice, Italy
  • Life in London, United Kingdom
  • My Emirates Flight Attendant Story
  • About Me
  • Contact
  • Privacy Policy of Magdalene Anne Blog.

Social Media

Social Media
If you want to see more of my adventures, travel experience, cabin crew life and get to know me better... Follow me on my Instagram account @flymagdalene_

recent posts

Popular Posts

  • So this is Christmas!🎄
  • Best friends to strangers
  • She tried to KILL ME

Blog Archive

  • ►  2021 (21)
    • ►  September (2)
    • ►  August (4)
    • ►  July (1)
    • ►  June (1)
    • ►  May (3)
    • ►  April (2)
    • ►  March (5)
    • ►  February (2)
    • ►  January (1)
  • ►  2020 (24)
    • ►  September (1)
    • ►  August (1)
    • ►  May (6)
    • ►  April (3)
    • ►  February (4)
    • ►  January (9)
  • ►  2019 (25)
    • ►  December (5)
    • ►  October (1)
    • ►  September (6)
    • ►  August (1)
    • ►  July (3)
    • ►  May (4)
    • ►  January (5)
  • ▼  2018 (65)
    • ►  December (1)
    • ►  November (4)
    • ►  October (5)
    • ►  September (5)
    • ►  August (6)
    • ►  June (2)
    • ►  May (5)
    • ►  April (5)
    • ►  March (11)
    • ►  February (7)
    • ▼  January (14)
      • Privacy.
      • Best wishes.
      • Dear diary.
      • Goal: Travels.
      • Blojealousy
      • The voice.
      • Ocean of the soul.
      • The less you know...
      • Be yourself!
      • Little gift. Mały prezent.
      • Too young for wisdom. Za młody na mądrość.
      • A kto zostanie przy Tobie? And who will stay with ...
      • Słońce i księżyc. The sun and the moon.
      • Happy 2018! ✨
  • ►  2017 (41)
    • ►  December (11)
    • ►  November (7)
    • ►  October (1)
    • ►  September (5)
    • ►  August (4)
    • ►  July (5)
    • ►  June (2)
    • ►  March (1)
    • ►  February (3)
    • ►  January (2)
  • ►  2016 (33)
    • ►  December (4)
    • ►  November (4)
    • ►  October (2)
    • ►  September (5)
    • ►  August (6)
    • ►  May (5)
    • ►  April (1)
    • ►  February (2)
    • ►  January (4)
  • ►  2015 (37)
    • ►  December (4)
    • ►  November (6)
    • ►  October (6)
    • ►  September (2)
    • ►  August (19)

Contact Form

Name

Email *

Message *

Created With By ThemeXpose & Blogger Templates