Czas postanowień. Resolutions time.

by - 6:53 PM

ENG

We got it! The new year is coming very fast. Time of new decisions, spinning new agendas and one of the greatest tests of the own will power. With each passing day of the end of the old year more and more big list of New Year promises made to oneself is arising in mind. How the truth will be? Sweet or painful? Whether the strength of our will will puncture the wall and will give us the full of satisfaction from achieving wanted goals, or just the opposite, in its weakness will give us disappointment? Will we persevere in what we promised to ourselves?
Me, personally, saying goodbye to this year I chose the modesty and the prudence in the selection of my wishes to fulfill which I set myself. I said goodbye to the million of trifles, and said hello to a few, but solid resolutions, to which I will make every effort to achieve and to carry it out in one hundred per cent. Will I get it? We will see. I hope, that yes and I count on it, that the new, next year will give me plenty of profits, happinesses and pleasures, but first of all reinforcements. Who knows, what will happen... I feel that it will be something excellent, that a few hundred new days which soon will become reality will bring thousands of wonderful moments to my life.
And how about you? How does your list look like...? Already ready, or maybe you didn't still think about it, or generally speaking you don't care about preparing New Year's resolutions and don't do this? Whatever is your attitude, I wish you much happiness and the perseverance! 



PL

Mamy to! Wielkimi krokami zbliża się nowy rok. Czas nowych postanowień, snucia nowych planów i jednego z największych sprawdzianów własnej siły woli. Z każdym dniem końcówki starego roku w głowie powstaje coraz większa lista noworocznych obietnic składanych samemu sobie. Jaka okaże się prawda? Słodka czy bolesna? Czy siła naszej woli przebije mur i da nam pełnię satysfakcji z osiągnięcia zamierzonych celów, czy wręcz przeciwnie, w swej słabości przyprawi nas o rozczarowanie? Czy wytrwamy w tym, co sobie przyrzekliśmy?
Ja osobiście żegnając ten rok postawiłam na skromność i rozwagę w doborze moich życzeń do spełnienia, które przed sobą stawiam. Pożegnałam się z milionem błahostek, a powitałam kilka, za to solidnych postanowień, do których dołożę wszelkich starań, by je osiągnąć i zrealizować w stu procentach. Czy mi się uda? Zobaczymy. Mam nadzieję, że tak i liczę na to, że ten nowy, nadchodzący rok przyniesie mi mnóstwo profitów, szczęścia i zadowolenia, a przede wszystkim wzmocnienia. Kto wie, co się wydarzy... Czuję, że to będzie coś świetnego, że kilkaset nowych dni, które wkrótce staną się rzeczywistością przyniosą do mojego życia tysiące wspaniałych momentów.
A u Was? Jak wygląda Wasza lista? Już gotowa, czy może jeszcze o tym nie myśleliście, albo w ogóle nie przejmujecie się i nie przygotowujecie noworocznych postanowień? Jakiekolwiek jest Wasze podejście, życzę Wam dużo szczęścia i wytrwałości!

You May Also Like

0 comments