Ano-me

by - 10:17 PM


If you could change something, would you choose a life of mystery...?

 "...Would you like to be anonymous, unknown, so that nobody knows anything about you, who are you, what do you do?"


 Question. Simple, uncomplicated, and it burst into the ground. It burst into the ground and above all gave food for thought. 
When I was just starting to be active in the internet a few years ago, I wanted someone to notice me. Whoever, I just dreamed that my efforts and the time sacrificed to creating everything I do wouldn't be wasted. It wasn't easy at first, but when people finally got interested, I knew it was okay that I was going in the right direction so that my efforts would be appreciated. 
As time went by, so did people become more and more interested in my activities. Both those who were just curious, those who liked me, and those who looked for every, even the smallest reason to hate. There were fans and people looking for a hole in the whole, and I still did my job without worrying about those who tried to make me sad. 
Over the past few years of online activity I have experienced a lot of good and bad. There were compliments, nice messages, lots of questions, new acquaintances, willingness to meet, requests of interviews... But there was also a lot of hate, harassment, impersonation, gossip, stalking and an insistent desire to invade my private life. It seems a lot for one person, right? 
Starting in 2015, I had the silent hope that at least a few people would be interested in what I do, because in the end I don't do it just for myself, but I never expected that in 2020 every my step will be watched by thousands of people. It seems like a fairy tale, but each medal has two sides, everything has its pros and cons. After all, would I like to go back to what was before and become someone completely anonymous who I once was? 
No, I wouldn't. Although I would like to erase the terrible experiences that were also connected to this, there were definitely more good ones that wouldn't have happened to me otherwise. Without it, I wouldn't be the person I am now. I wouldn't be myself.






Gdybyś mogła coś zmienić, wybrałabyś życie owiane tajemnicą...? 

"...Chciałabyś być anonimowa, nieznana, żeby nikt nic o tobie nie wiedział, kim jesteś, czym się zajmujesz?" 


Pytanie. Proste, nieskomplikowane, a wryło w ziemię. Wryło w ziemię i przede wszystkim dało do myślenia. 
Kiedy kilka lat temu dopiero zaczynałam udzielać się w internecie, chciałam, żeby ktoś mnie zauważył. Ktokolwiek, po prostu marzyło mi się, żeby moje starania i poświęcony czas włożony w tworzenie wszystkiego, co robię, nie szedł na marne. Na początku nie było łatwo, ale kiedy w końcu ludzie zaczęli się interesować, wiedziałam, że jest okej, że idę w dobrym kierunku, by moje wysiłki zostały docenione. 
Tak jak upływał czas, tak ludzi zainteresowanych moimi działaniami przybywało. Zarówno tych, którzy po prostu byli ciekawi, tych, którzy mnie lubili, jak i, tych, którzy szukali każdego, choćby najmniejszego powodu do hejtu. Byli wielbiciele i szukający dziury w całym, a ja mimo wszystko w dalszym ciągu robiłam swoje, nie przejmując się tymi, którzy starali się mi to uprzykrzyć. 
Przez ostatnie kilka lat aktywności w internecie doświadczyłam zarówno wiele dobrego, jak i złego. Były komplementy, miłe wiadomości, mnóstwo pytań, nowe znajomości, chęć spotkać, zapytania o wywiady... Ale było też sporo hejtu, szykanowanie, podszywanie się, plotki, stalking i natarczywa chęć wtargnięcia w moje życie prywatne. Wydaje się sporo, jak na jedną osobę, prawda? 
Zaczynając w roku 2015, miałam cichą nadzieję, że chociaż kilka osób będzie zainteresowanych tym, co robię, bo w końcu nie robię tego tylko dla siebie, ale nigdy nie oczekiwałam nawet, że w roku 2020 każdy mój krok będą obserwowały tysiące ludzi. Wydaje się bajką, ale każdy medal ma dwie strony, wszystko ma swoje plusy i minusy. Czy mimo wszystko chciałabym wrócić do tego, co było przed i stać się kimś całkowicie anonimowym, kim byłam kiedyś? 
Nie, nie chciałabym. Mimo, że chętnie wymazałabym ze swojego życia okropne doświadczenia, jakie również się z tym wiązały, zdecydowanie więcej było tych dobrych, które inaczej by mnie nie spotkały. Bez tego nie byłam osobą, którą jestem teraz. Nie byłabym sobą.



You May Also Like

0 comments