Hello May.
ENG
The May came. Hot time, both in life, as well as meteorologically. However I entered this beautiful month dominated by many dithers and the doubt, well, it happens, especially now. Such a life.
As you know, above all, the April was incredibly difficult for me in terms of motivation, and more specifically the complete lack of it. I didn't have enough power or willingnesses to do anything artistic, and looking to the blog was a painful punishment for me, because I wasn't able literally to write anything, oh well... Even I thought that this was already the end and my paths with blogosphere will separate forever.
Luckily I made a mistake and I'm starting to write everything anew. It's a pleasant surprise, that I came back over the month earlier than I supposed, because I thought that only a travel would bring me the wave of new powers, but at least it's a good prophecy for my future as a blogger, so I think that I'm returning to form and now everything will already be better and better. In the end positive disappointment is always welcome. I hope that my comeback will be fruitful and I will use well last months being full of a free time, and on my blog many new posts that you will like, will come into existence. 😊
PL
Nadszedł maj. Gorący czas, zarówno życiowo, jak i pogodowo. W ten piękny miesiąc weszłam jednak pod znakiem wielu rozterek i wątpliwości, cóż, zdarza się, zwłaszcza teraz. Takie życie.
Jak wiecie, przede wszystkim, kwiecień był dla mnie niesamowicie trudny pod względem motywacji, a konkretnie jej całkowitego braku. Nie miałam siły ani ochoty do zrobienia czegokolwiek twórczego, a zaglądanie na bloga było dla mnie bolesną karą, bo nie potrafiłam dosłownie nic napisać, eh... Nawet myślałam, że to już koniec i moje drogi z blogosferą rozejdą się na zawsze.
Na szczęście się pomyliłam i zaczynam pisać wszystko od nowa. Miłym zaskoczeniem jest, że wróciłam ponad miesiąc wcześniej niż przypuszczałam, bo myślałam, że dopiero wyjazd przyniesie mi przypływ nowych sił, ale przynajmniej to dobry znak dla mojej blogerskiej przyszłości, więc myślę, że wracam do formy i teraz będzie już coraz lepiej. W końcu pozytywne rozczarowanie zawsze mile widziane. Mam nadzieję, że mój powrót będzie owocny i dobrze wykorzystam ostatnie miesiące obfitujące w wolny czas, a na moim blogu powstanie dużo nowych wpisów, które przypadną Wam do gustu. 😊
0 comments